czwartek, 16 kwietnia 2015

Zaczynamy...

Prawie półtora roku temu podpisałam protokół odbioru pewnego mieszkania przy ul. Cynamonowej. Nie było w nim jeszcze podłogi, drzwi, światła, ani nawet toalety. Było za to mnóstwo możliwości i jedno mocne pragnienie ... Chcę tu pracować i przyjmować klientów. Stworzyć gabinet psychoterapeutyczny. Powoli, krok po kroku, płytka po płytce i deska po desce, zaczęło się to dziać. Intensywny remont trwał ponad trzy miesiące. Pojawiły się łazienki, podłogi, kuchnia, drzwi, a na samym końcu meble. Trudnym momentem była połowa lutego 2014. Z pierwszymi klientami byłam już umówiona w nowym gabinecie (wcześniej pracowałam w innym), a tymczasem wciąż nie wiedziałam, czy drzwi zostaną zamontowane na czas. Wyobrażenie pracy w gabinecie bez drzwi stresowało mnie przez dwa tygodnie. Na szczęście się udało i z pierwszymi klientami mogłam się spotkać w gabinecie na Cynamonowej już 1 marca 2014.

Na początku nie było jeszcze rolet w oknach ani wieszaka na ubrania, ale były fotele, stolik między nimi, a na stoliku zegarek i chusteczki. Pana remontującego mieszkanie bardzo ubawił fakt, że właśnie te elementy stanowią gabinet psychoterapeutyczny. Wygodne miejsca do siedzenia dla klienta i dla psychoterapeuty. Stolik tworzący między nimi przestrzeń. Zegarek, by być świadomym upływającego czasu. No i chusteczki - przede wszystkim do łez, ale także dla spoconych rąk, na katar, do zaparowanych okularów.

Po dwóch miesiącach, czyli na początku maja 2014 dołączyła do mnie Martyna Sałkowska-Pałka. Psychoterapeutka, psycholog i trenerka. Prywatnie moja bliska znajoma, z którą znamy się ze szkoły psychoterapii. W drugiej połowie roku dołączyły Martyna Zagórska - również psychoterapeutka, psycholog i trener (co ciekawe, znają się z drugą Martyną ze szkoły trenerów) - a także Beata Danielska - psychoterapeutka gestalt i moja przyjaciółka jeszcze z czasów wspólnego stażu gestalt w Krakowie. Tak powstał zespół.

W tym samym czasie gabinet zyskiwał nowe elementy - większe i mniejsze - kanapę i sporą stertę czasopism, by móc wygodnie i miło poczekać na sesję psychoterapeutyczną, witrynę na książki i notatki, podstawki na wizytówki pracujących to terapeutek, kasę fiskalną (wymóg urzędu skarbowego), a ostatnio także dodatkową ścianę, dzięki której powstało miejsce do pracy grupowej - prowadzenia szkoleń, warsztatów umiejętności osobistych, grup wsparcia, a w przyszłości może także grup psychoterapeutycznych.

W roku 2015 zaistniałyśmy także w przestrzeni wirtualnej. Powstała strona internetowa Gabinetu Psychoterapii "Cynamonowa", strona na Facebooku i w Google+. Piszemy teksty na tematy psychologiczne i psychoterapeutyczne. Tworzymy wspólne przedsięwzięcia takie jak programy szkoleń dla kobiet czy oferta pomocy psychologicznej dla osób w żałobie. Mimo trudności zgrania czterech grafików i licznych infekcji dopadających nasze dzieci spotykamy się jako zespół gabinetu. A teraz jako zespół otwieramy bloga. Trzymajcie kciuki za ciąg dalszy :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz